Zaproszenie do wspólnej zabawy na korytarzu szpitalnym przyjęli chłopcy: Bartek, Filip i Mikołaj. Zaczęliśmy od muzycznego powitania na melodię "Panie Janie". Potem był worek niespodzianka, w którym ukryłam przedmioty kuchenne. Chłopcy szybko odgadywali, że schowałam tam m. in. kubek, talerzyk, pokrywkę, łyżeczkę, nóż, nabieraczkę do lodów, szczotkę do naczyń, lejek, deskę do krojenia. Był też nietypowy mały moździerz. Mikołaj opowiedział nam wtedy o swoim dużym, metalowym i o tym co w nim przygotowywał z rodzicami.
Później dołączyła do nas Daria i każde z dzieci robiło dla siebie plakietkę z imieniem. Przyniosłam wycięte wcześniej przez panie seniorki Marię, Teresę i Anię z kolorowych papierów jeżyki. Wybieraliśmy po dwa kolorowe zwierzątka, pisaliśmy na jednym swoje imię, potem sklejaliśmy je razem i tak powstawała wyjątkowa plakietka.
fot.jeżyki
Z Filipem rzucaliśmy talerzem. Po zabawie ruchowej robiliśmy razem kwiaty z liści klonu
Hania Zwolak