21 maj 2014

JĘDRZEJ - wolontariusz



Zawodowo pracuję w Banku i to mi pochłania dużo czasu. Zawsze byłem wrażliwy na nieszczęście ludzkie, a w szczególności jeżeli dotyczy to dzieci. Sam mam dwie córki Emilkę 10 lat i Amelkę 6 lat (na zdjęciu). Każdy rodzic przeżywa chorobę swoich dzieci, a ja z moimi kiedyś byłem w szpitalu na szpitalnej.Przypadek (nic nie dzieje się bez przyczyny) sprawił że spotkałem na Targach Przedsiębiorczości ludzi z wolontariatu i tak zaczęła się moja przygoda. Krótka, ale bardzo pouczająca i jestem wdzięczny za to, że mogłem ten czas spędzić z ludźmi, którzy dawali dzieciom trochę radości w tak trudnych chwilach.Pasja i bezinteresowność nie ma tego wiele w tych czasach. Jesteście niesamowici w tym co dajecie tym dzieciom i tylko jedno słowo ciśnie się na usta Kocham Was.

Ktoś kiedyś powiedział : ODPOWIEDZ NA KAŻDE WEZWANIE, KTÓRE EKSCYTUJE TWOJĄ DUSZĘ.

wolontariusz Jędrzej